W VIII kadencji sejmu w ławach poselskich nie zobaczymy ani jednego przedstawiciela lewicy. Chociaż Partia Razem i Zjednoczona Lewica zdobyły łącznie ponad 11% głosów, żadna z nich nie przekroczyła progu wyborczego. A gdyby tak do wyborów poszli... razem? Wg Dariusza Jońskiego z SLD w przyszłości może się tak zdarzyć.

Dariusz Joński w dzisiejszej wypowiedzi dla Radia Koszalin stwierdził, że porozumienie z Partią Razem pozwoliłoby obu ugrupowaniom na sukcesy wyborcze w przyszłości. Stwierdził wręcz, że taki sojusz jest dziś dla lewicy konieczny.

Jak mówił:

„Powinniśmy szukać porozumienia z Partią Razem, by lewica faktycznie była razem. Tylko wtedy będziemy wygrywać wybory. Gdybyśmy wcześniej się połączyli i zsumowali wyniki, klub lewicy mógłby mieć w Sejmie ponad 50 posłów, a PiS by nie rządził w kraju. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, że ludzie lewicy siądą przy wspólnym stole, bo tego będzie wymagać sytuacja”

Były współszef sztabu Zjednoczonej Lewicy, pytany o przyczyny porażki swojej formacji, stwierdził:

„Zły wybór kandydatki na prezydenta, zjazd sondaży, szybkie tempo jednoczenia, za późne wyznaczenie kandydatki na premiera. Wiele błędów było popełnionych, nasi wyborcy byli po prostu wkurzeni po wyborach prezydenckich”.

Czy Partia Razem i Zjednoczona Lewica mogłyby się zjednoczyć?

emde/300polityka.pl