Po aresztowaniu byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska Sławomira N., nie milkną komentarze, spekulacje i dobre rady. Była nawet prośba prof. Jana Hartmana, żeby Tusk pomógł swojemu człowiekowi.

W tej sprawie dla portalu DoRzeczy.pl wypowiedział się w dosadnych słowach redaktor Rafał Ziemkiewicz.

Stwierdził:

- Donald Tusk zawsze zostawia swoich ludzi na lodzie. Sławomir N. miał dużo więcej szczęścia politycznie niż Radosław Sikorski, który został wystawiony przez Tuska. Do dziś zapewne ma do niego o to żal. Pragnę jeszcze przypomnieć, że pan N. pełniąc funkcję ministra transportu w Polsce niczym się nie wykazał

O Sławomirze N. oraz ciążących na nim zarzutach kierowania grupą przestępczą Ziemkiewicz powiedział:

- zawsze był pomagierem. O spektakularnym aresztowaniu byłego ministra jest bardzo głośno. Znamy już kilka przypadków, gdzie aresztowano prominentną osobę, a później temat ucichł. Nie dochodziło nawet do przedstawienia aktu oskarżenia. Jeżeli już mówimy o Sławomirze N. to osobiście jestem za tym, aby złote dziecko PO zostało rozliczone jako dziecko PO.

Oraz:

- Po pierwsze nie sądzę, aby Ukraińcy potrzebowali zorganizowanych grup przestępczych importowanych z Polski. Po drugie, jeśli założymy, że zarzuty kierowane w stosunku do Sławomira N. są prawdziwe, to może oznaczać, iż Ukraińcy mogą chronić swoje rdzenne interesy. 

Na temat możliwego głównodowodzącego powiedział:

- patron pana N. uciekł do Brukseli i nic nie wskazują na to, że mu pomoże. Nie mówię, że zarzuty nie są prawdopodobne. Jednak ciężko jest uznać, że taka osoba mogła kierować siatką przestępczą. Jestem jednak ciekawy, dlaczego zaczęto akurat od niego? Czas pokaże.

 

mp/dorzeczy.pl