Portal NaTemat.pl obwieszcza, że nadszedł "koniec czasu singli". Od dłuższego czasu najchętniej mają być zatrudniani nie ci, którzy chcą poświęcić pracy wszystko, ale ci, którzy mają już rodzinę, co gwarantuje większą ich jako pracowników lojalność, odpowiedzialność i stabilność.

Autor artykułu Krzysztof Majak przywołuje historię "31-letniej Moniki", która w czasie rozmowy o pracę akcentowała swoją samotność, brak dzieci i męża. Skończyło się na tym, że pracy nie dostała. Z kolei anonimowa 24-latka miała prosić o podwyżkę i rozszerzenie obowiązków, argumentując to ambitnością i chęcią rozwoju. Straciła pracę, bo, jak miał argumentować jej pracodawca, firma nie potrzebuje indywidualności, ale "stabilności i lojalności".

NaTemat.pl przytacza opinię Andrzeja Kubisiaka z firmy Work Service, który tłumaczy, że single były chętnie widziane przez pracodawców około dziesięciu lat temu, po kryzysie ekonomicznym. Wówczas chciano wyciskać z pracownika jak najwięcej, a nie zatrudniać nowych ludzi. Teraz jest inaczej. "Układ sił zmienia się i pracodawcy będą starali się inwestować w tych pracowników, w których będą mogli inwestować długoterminowo. Osoby z rodziną będą coraz bardziej cenne" - mówi Kubisiak portalowi NaTemat.pl.

Do tego dochodzi kwestia nowego podatku dochodowego, teoretycznie jednolitego, w praktyce preferującego rodzinyy. Osobnik zarabiający 3,5 tysiące złotych będzie musiał płacić już 39,5 proc. podatku, rodzic - mniej, w zależności od liczby posiadanych dzieci, nawet do 18 proc. Oczywiście, to propozycja Platformy, która raczej wyborów nie wygra, choć nigdy nie wiadomo, jak potoczy się głosowanie, a co za tym idzie i los systemu podatkowego.

Majak przytacza dodatkowo artykuł z "Newsweeka", według którego w Stanach Zjednoczonych to mężowie zarabiają więcej niż samotni mężczyźni. Są po prostu bardziej dojrzali, zrównoważeni - nie zachodzi u nich ryzyko, że będą zarobione pieniądze przeznaczać na imprezy i do pracy przychodzić na kacu.

O sprawie mówi konkretnie Jerzy Mazgaj, właściciel delikatesów "Alma". Jego zdaniem osoby z rodziną "Wykonują swoje zadania sumiennie i solidnie, bo potrzebują tej stabilizacji. A singiel gdy straci pracę może machnąć ręką i powiedzieć "pojadę do Warszawy, coś tam znajdę" - przekonuje portal NaTemat.pl. Zachęca też osoby samotne, by nie bały się zakładać rodzinę. Wyjaśnia, że także on miał małe dziecko, jednocześnie poświęcając się pracy.

kad/NaTemat.pl