W nocy z piątku na sobotę zmarł mały Alfie Evans, którego historia poruszyła miliony. Protestowali rodzice, papież Franciszek, głowy państw, wreszcie zwykli ludzie. W związku z brakiem zgody sądu na wyjazd dziecka do Rzymu, gdzie przyjąć go chciała klinika Dzieciątka Jezus, chłopiec zmarł w Wielkiej Brytanii. Głos w sprawie zabrał też redaktor Witold Gadowski.
„Alfie był darem od Pana, znakiem do opamiętania” - pisze na swoim twitterze Gadowski o 2-letnim chłopcu.
Na koniec wpisu dodaje:
„Jako mały prorok ma wielkie miejsce Tam...po prostu w to wierzę”.
Alfie był darem od Pana, znakiem do opamiętania. Jako mały prorok ma wielkie miejsce Tam...po prostu w to wierzę.
— witold gadowski (@GadowskiWitold) 28 kwietnia 2018
dam/twitter,Fronda.pl