Jak już dzisiaj pisaliśmy, wszystko wskazuje na to, że Paweł Adamowicz został zamordowany przez mężczyznę, który w dalszym ciągu ma ogromne problemy ze zdrowiem psychicznym. Opozycja totalna tymczasem upiera się przy tym, że prezydenta Gdańska zabiła „nienawiść”, a na wszystko ogromny wpływ miały PiS i Telewizja Publiczna. Tymczasem okazuje się, że Stefan W. w więzieniu wcale nie oglądał TVP ani nie czytał „Gazety Polskiej”. Wolał, choć korzystał z nich rzadko, inne media…

W rozmowie z Onetem „Profesor”, który ze Stefanem W. spotkał się w więzieniu w Malborku powiedział, że owszem, zabójca Pawła Adamowicza oglądał programy informacyjne. Nie chodzi jednak o Telewizję Publiczną.

Przede wszystkim muszę powiedzieć, że w więzieniach rzadko ogląda się wiadomości. U nas w celi był jednak wyjątek, bo właściciel telewizora interesuje się różnymi rzeczami, więc oglądaliśmy czasem wiadomości. Ale jeśli już, to przeważnie na Polsacie i TVN. Na pewno nie oglądaliśmy ich wtedy w TVP”

- mówi portalowi współwięzień Stefana W.

50-letni mężczyzna, który przez kilka miesięcy siedział z nim w jednej celi w Zakładzie Karnym w Malborku pytany był też o to, czy W. czytał jakieś książki. Tu pojawia się kolejne zaskoczenie:

Raczej gazety kolorowe, np. "Angorę". Ode mnie pożyczał czasem "Gazetę Wyborczą" i czasopisma sportowe. Ale raczej nie koncentrował się na tym. Książek w ogóle nie czytał. Lubił za to rozwiązywać krzyżówki”

- odpowiada „Profesor”.

dam/Onet.pl,Fronda.pl