Jak informują włoskie oraz międzynarodowe media, we Włoszech doszło do sporych protestów przeciwko obostrzeniom pandemicznym związany z koronawirusem. Na ulice wyszli głównie mali i średni przedsiębiorcy, których biznesy upadają lub są zagrożone upadkiem w najbliższym czasie.

- „Przywiodła nas tutaj desperacja” - powiedział właściciel restauracji Umberto Cariera z miasta Pesaro.

Jak podaje „The Telegraph” na ulice wyszło „dziesiątki właścicieli małych firm”, którzy „walczyli we wtorek z policją, próbując wtargnąć na plac parlamentu w Rzymie, aby zaprotestować przeciwko długotrwałym restrykcjom dotyczącym koronawirusa we Włoszech”

- „Wolność, wolność” - krzyczeli protestujący, podczas gdy policja używała pałek i tarcz, aby zepchnąć protestujących na sąsiednią ulicę.

We Włoszech ograniczenia związane z pandemią były wprowadzane już wielokrotnie w ciągu ostatnich 14 miesięcy, a koronawirus – jak się szacuje – zabił w tym kraju już ponad 111 000 osób i tylko w Wielkiej Brytanii ofiar jest więcej obecnie.

Rząd włoski ogłosił w ubiegłym tygodniu, że w kwietniu bary i restauracje mogą oferować usługi na wynos tylko, co „zdenerwowało bardzo wiele firm, które miały nadzieję na ponowne pełne otwarcie, ponieważ kampania szczepień nabiera tempa, a liczba przypadków utrzymuje się na względnie stałym poziomie” - podaje dalej „The Telegraph”.

mp/yt/the telegraph