Jak informują media na terenie miasteczka, gdzie protestują lekarze i medycy doszło w dniu dzisiejszym do nietypowej próby samobójczej. Mężczyzna odpalił racę w ustach.

- Mężczyzna, który odpalił petardę i włożył ją sobie do ust na terenie „białego miasteczka”, gdzie odbywa się protest medyków, po przewiezieniu do szpitala zmarł – pisze na Twitterze jedna z twitterowiczek.

Jak dowiedział się portal TVP Info, mężczyzna zostawił list, na którym widnieje data 18.09.2021 r., miejscowość, numer egzemplarza – 1.

- "Oddałem życie jako protest przeciwko strajkowi służby zdrowia (bo jest polityczny przeciw Polsce PiS)!" - czytamy w liście.

Zmarły mężczyzna podpisał się imieniem i nazwiskiem, podał także datę swoich urodzin.

Jak z kolei wcześniej nieoficjalnie podała stacja RMF FM, zmarły to starszy mężczyzna, emerytowany wojskowy. Poza znalazła przy nim także dwie sztuki broni.

Tragiczne wydarzenie miało miejsce w sobotę na "białym miasteczku 2.0” w Warszawie w trakcie konferencji prasowej komitetu protestacyjno-strajkowego przy al. Ujazdowskich około godziny 10.20.

Jak podał podkomisarz Rafał Retmaniak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, mężczyzna z obrażeniami twarzy został przewieziony do szpitala i zmarł w związku z poniesionymi obrażeniami.

mp/pap/twitter