Były prezydent Lech Wałęsa jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, jednak to, co tak często ukazuje się na jego oficjalnych profilach na Facebooku czy Twitterze, woła o pomstę do nieba. Pierwszy przywódca "Solidarności" nierzadko publikuje memy wymierzone w obecny rząd oraz prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. 

Często jest to "twórczość" poniżej wszelkiego poziomu i choć autorem memów nie jest sam były prezydent (Wałęsa jedynie udostępnia je z różnego rodzaju stron typu "Sokzburaka"), to fakt, że podpisuje się pod czymś takim, napawa zgrozą. Kilka przykładów już publikowaliśmy, tym razem czas na kolejny. Wałęsie nie wyszła bowiem kpina ze wzrostu Jarosława Kaczyńskiego. O ile każdy ma prawo do własnego zdania na temat polityki PiS czy Kaczyńskiego oraz do wyrażania opinii na ten temat, nawet bardzo ostrych, o tyle na takie cechy jak wzrost nikt z nas nie ma przecież wpływu. Wielu sympatyków totalnej opozycji zdaje się jednak o tym zapominać. W ten sposób popisał się również były prezydent, który sam, cóż, również do najwyższych nie należy. 

"Przy mnie zawsze byłeś i będziesz malutki"- tak brzmi treść mema opublikowanego przez Lecha Wałęsę na Facebooku. Jest to podpis do fotomontażu, na którym prezes PiS stoi pod ramieniem byłego prezydenta. Co ciekawe, Wałęsa jest tu... o połowę wyższy od Jarosława Kaczyńskiego, podczas gdy w rzeczywistości obaj politycy są raczej podobnego wzrostu. 

– to treść mema, jaki Wałęsa udostępnił na swoim profilu na Facebooku. Widać na nim Jarosława Kaczyńskiego, stojącego pod ramieniem byłego prezydenta. Na zdjęciu Wałęsa jest o połowę wyższy od prezesa PiS.

"Góra 2 cm różnicy, żenada, chociaż przy ego Lecha Wałęsy każdy jest karłem, jeżeli o to chodziło, to w punkt" – napisał jeden z obserwujących. Jak możemy przeczytać w internecie, lider PiS ma 168 cm wzrostu, były prezydent natomiast-170. 

"Masakra. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla a na profilu same buntujace spoleczenstwo smieci. Zenada i wstyd za takiego exprezydenta. Zero merytoryki w kwestiach gospodarczych, tylko szydzenie z innych"- pisze inna użytkowniczka. Niektórzy komentujący zwracają również uwagę, że na profilu byłego prezydenta, jak się wydaje, powinniśmy szukać m.in. komentarzy do bieżącej sytuacji politycznej, linków do ciekawych artykułów etc. Jednak u Wałęsy tego typu treści giną w zalewie prostackich memów poświęconych PiS. 

Cóż, wydaje się, że aby ocalić "legendę" Lecha Wałęsy nie trzeba pozywać prof. Cenckiewicza, Andrzeja Gwiazdy, Krzysztofa Wyszkowskiego, podważać wiarygodności teczek czy trudzić się w inny sposób. Wystarczy ograniczyć byłemu prezydentowi dostęp do internetu...

yenn/Facebook, Fronda.pl