Kościół na Bliskim Wschodzie alarmuje o eksodusie chrześcijan z Syrii i z Iraku. Łaciński arcybiskup Bagdadu Jean Slejman dwa lata temu mówił Polskiemu Radiu, że chrześcijanie w Iraku żyją w strachu. Większość z nich chciałaby natychmiast opuścić Irak.

– Wszyscy mówią: „pozwólcie nam emigrować”. Nikt już nie wierzy władzom, ani centralnym ani lokalnym. To jest ogromna katastrofa chrześcijaństwa w Iraku. A ten strach jest obecny także w innych krajach Bliskiego Wschodu. Chrześcijanie chcą po prostu wyjechać, byle gdzie. Oni niczego nie planują, po prostu wyjeżdżają. Bo wszędzie jest lepiej niż tutaj – mówił duchowny.

Za czasów Saddama Husajna w Iraku mieszkało około półtora tysiąca chrześcijan. W Syrii chrześcijaninem był co dziesiąty mieszkaniec kraju. Masowe zabijanie chrześcijan przez ISIS zostało oficjalnie uznane za zbrodnię przeciwko ludzkości przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Kanadę.

bbb/Polskie Radio - IAR