Jak donosi Hindustan Times, w wiadomości z Mumbaiu, kierowca rikszy groził pasażerowi, który posiadał skórzaną torbę, podejrzewając że może być ona zrobiona ze skóry świętego zwierzęcia.

 Barun Kashyapa, mieszkaniec Bombaju zaatakowany w rikszy nieźle najadł się strachu. Złożył w tej sprawie skargę na policję, a sprawę opisał w mediach społecznościowych.

Polica w Bombaju bada sprawę zastraszania pasażera rikszy, którego kierowca oskarżał o posiadanie torby z krowiej skóry. 19 sierpnia Barun Kashyapa jak co dzień wybrał się do pracy. Jego kłopoty zaczęły się gdy o godzinie 11.30 wsiadł do rikszy. Kierowca zaczął rozmowę, pytając co pasażer że sobą wiezie. Otrzymał odpowiedź, że jest to torba. Wówczas kierowca drążył temat, wypytując, czy aby nie jest ona zrobiona ze skóry krowy.

Pasażer uprzejmie odpowiedział, że jest zrobiona ze skóry wielbłąda. I myślał że na tym zakończy się rozmowa. Jednak rikszarz nie odpuścił, sięgną po torbę i zaczął ją obmacywać i obwąchiwać, bo nie dowierzał że jest zrobiona z wielbłądziej skóry, jego zdaniem skóra pachniała jak świńska. Pasażer tłumaczył się, że torba tak pachnie, bo jest trochę mokra.

Rozwścieczony kierowca zmienił trasę i pojechał do pewnej świątyni i tam się zatrzymał. Zaczepił dwóch mężczyzn i wywiązała się dyskusja i mężczyźni ze świątyni również obmacywali torbę bez zgody jej właściciela. W końcu rikszarz odjechał, a mężczyźni pozwolili mu pójść swoją drogą, na do widzenia jednak zagrozili że choć tym razem mu się upiekło, to jeżeli spotkają go znowu z tą torbą, może być gorzej ….

 Hindustan Times, Mumbai | Aktualizacja: 21 sierpnia 2016 

MP/hindustantimes.com