Tygodnik „Wprost” opublikował informację, według której Radosław Sikorski płacił swojemu znajomego ogromne sumy za konsultowanie tekstów przemówień. Amerykański ekonomista i publicysta Matthew Tyrmand ostro ocenił to na Facebooku: „Obrzydliwe zachowanie obrzydliwego oszusta. I tak, tak wygląda oszustwo” – napisał.

„Płacenie swoim znajomym, pieniędzmi podatnika za wykonanie prostych zadań, które nie są konkurencyjną ofertą (z pewnością da się znaleźć korektora za mniej niż 19 tys. złotych). To nie jest zachowanie tych, którzy szanują głosującego, obywatela, podatnika” – stwierdził Tyrmand, syn pisarza Leopolda Tyrmanda.

Dodał też, że każdy, kto uznaje takie zachowanie za zgodne z prawem, pewnie sam jest zamieszany w podobną aktywność.

W latach 2010-2014 zostało skonsultowanych 14 przemówień. Średni koszt za jeden tekst: 19 tysięcy złotych. MSZ zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

bjad/onet.pl