Pomimo sprzeciwu Stanów Zjednoczonych, podtrzymywanego przez nową administrację, Niemcy forsują nadal wspólną z Rosją budowę gazociągu Nord Stream 2. W tym tygodniu szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas dał do zrozumienia, że jego kraj nie zmieni stanowiska w tej sprawie. Na temat kontrowersyjnej inwestycji rozmawiamy z Piotrem Naimskim, Pełnomocnikiem Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.

 

"Ten alians gospodarczo polityczny, rosyjsko-niemiecki, jest wbrew naszym interesom w regionie, ale też wbrew interesom Stanów Zjednoczonych. To jest współpraca, która podcina korzenie współpracy strategicznej transatlantyckiej. To jest powód, dla którego Amerykanie tak konsekwentnie starają się przeciwstawić tej inwestycji." - stwierdził w rozmowie z portalem Fronda.pl Piotr Naimski, podkreślając zbieżność zdania Polski oraz kilku krajów unijnych protestujących wraz z nami przeciwko Nord Stream 2, z głosem wyrażanym przez Waszyngton.

Nasz rozmówca przypomniał polityczny charakter budowy Nord Stream 2, będącej inwestycją wykraczającą daleko poza kwestie ekonomiczne czy energetyczne:

"To jest inwestycja, która nie tylko symbolizuje ale ugruntowuje niemiecko rosyjską strategiczną współpracę, zapoczątkowaną przy pierwszym Nord Streamie a tak na prawdę w sposób otwarty gdy mówił o tym Putin na Westerplatte w 2009 zwracając się do kanclerz Merkel. I z tego punktu widzenia niemieccy politycy, którzy się upierają przy dokończeniu tej inwestycji, mówią nie tylko o kwestii ewentualnych finansowych strat zainwestowanych pieniędzy, ale faktycznie o dotrzymaniu tych niepisanych - a może i spisanych, bo tego nie wiemy - zobowiązań do współpracy z Moskwą."

Zwrócił także uwagę:

"Warto przy tej okazji przypomnieć, że ten gaz który będzie przesyłany na terytorium Niemiec, nie jest przeznaczony dla Zachodniej Europy ale dla Europy Środkowej. Ma to ugruntować dominującą pozycję Gazpromu i Rosji."

Rozmówca portalu Fronda.pl podkreślił, że głównym zagrożeniem ze strony forsowanej przez Niemcy i budowanej przez nich wraz z Rosją inwestycji jest podważanie solidarności krajów zachodnich:

"Z naszego polskiego punktu widzenia nieustannie podtrzymujemy i powtarzamy nasze stanowisko, że ta inwestycja jest wbrew polskim interesom, na różnych poziomach. Przede wszystkim powiedziałbym, że to jest inwestycja, która sieje niezgodę w zachodnim sojuszu. To jest inwestycja przez którą Rosjanie są w stanie różnicować nie tylko kraje Unii Europejskiej, ale także kraje NATO. To podważa solidarność Zachodu i to jest groźne."

Zapytaliśmy także o perspektywę relacji amerykańsko niemieckich w sytuacji forsowania kontrowersyjnego projektu przez Niemcy przy równoczesnych zapowiedziach podtrzymania sankcji wobec inwestycji przez otoczenie Joe Bidena.

"Może się okazać, że nadzieje niemieckich polityków, iż po wygranej Bidena te cztery trudne dla Niemiec lata w relacjach z Amerykanami zostaną zastąpione epoką zrozumienia i przyjaźni, będą nadziejami zwodniczymi." - stwierdził Piotr Naimski.

Dopytywany o ewentualny scenariusz dalszej historii sporu wokół kontrowersyjnego gazociągu, Pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej zastrzegł, że trudno byłoby tu przewidzieć rozwój wypadków, jednak rosyjsko niemiecka inwestycja najprawdopodobniej zostanie ukończona.

"Czy ona zostanie ukończona? Prawdopodobnie tak, z opóźnieniami, ale zapewne tak." - stwierdził Naimski, dodając równocześnie: "Każde opóźnienie jest nam na rękę."

Równocześnie, zdaniem naszego rozmówcy warto też podkreślić pozytywy, związane z realizowaniem przez Polskę własnych projektów związanych z dywersyfikacją energetyczną, wśród których wymienić należy gazociąg Baltic Pipe, mający zapewnić nam dostawy gazu z Norwegii.

Z Piotrem Naimskim rozmawiał Tomasz Poller