Wiceszefowa KRRiT Teresa Bochwic stwierdziła, że nie wyklucza, iż po 26 września koncesja dla TVN24 wygaśnie. Stacja będzie mogła ubiegać się następnie o nową koncesję. Bochwic skrytykowała także materiały nadawane przez TVN.

- TVN ma też inne liczne koncesje, np. TVN24 Biznes i Świat. Już teraz nadaje tu powtórki programu TVN24 i tam mógłby tymczasowo przenieść program. Stacja miałaby wówczas czas na drogę odwoławczą - stwierdziła Bochwic.

W jej ocenie najlepszym obecnie rozwiązaniem byłoby dostosowanie struktury właścicielskiej w TVN do poziomu, w którym udział zagraniczny nie przekracza 49 proc. Takie rozwiązanie przewidziane jest w głośnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zwanej także "lex TVN".

- To nie wymaga likwidowania spółki, chodzi o dostosowanie stosunków właścicielskich wymaganych w ustawie - stwierdziła.

Ponadto zdaniem Bochwic stacja wielokrotnie naruszyła warunki wydanej koncesji.

- To się nie godzi telewizji informacyjnej. Mamy 20 wezwań do TVN o zaniechanie i przestrzeganie ustawy m.in. o prawie prasowym oraz obowiązków wynikających z koncesji - ocenia Bochwic.

Wiceszefowa KRRiT stwierdziła także, że TVN24 buduje "nierzetelny, nieobiektywny i jednostronny obraz świata wbrew zobowiązaniom koncesyjnym".

Bochwic usłyszała także pytanie o to, co się wydarzy, jeśli obecna koncesja dla TVN wygaśnie, a parlament jednocześnie nie przyjmie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.

- Kiedyś chciałam być wróżką, ale to się nie udało. To jest zgadywanie przyszłości. Po drodze może się wydarzyć wiele rzeczy, które trudno przewidzieć - odpowiedziała Bochwic.

jkg/wp