Amerykańska piosenkarka została zastrzelona po swoim koncercie podczas rozdawania autografów. 

Christina Grimmie, która rozgłos w USA zdobyła dzięki talent show „The Voice”, została zastrzelona podczas koncertu w Orlando na Florydzie. Morderca oddał do niej dwa strzały. Potem sam się zastrzelił.

Uzbrojony mężczyzna zaatakował 22-letnią Grimmie, gdy rozdawała autografy. Ranną przewieziono do szpitala. Niestety, nie udało jej się uratować.

Brat artystki obezwładnił napastnika, ale ten oswobodził się i popełnił samobójstwo. Znaleziono przy nim dwa pistolety.

Policja z Orlando twierdzi, że dzięki błyskawicznej akcji brata piosenkarki nikt inny nie został ranny. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do ataku na koncercie.

Christina Grimmie popularność zdobyła dzięki zamieszaniu swoich piosenek na YouTube, ale prawdziwą karierę zaczęła robić po ty, jak zajęła trzecie miejsce w telewizyjny turnieju „The Voice”.

ds/tvp.info