Pomimo trwającej kilka godzin akcji ratowniczej w kopalni Mysłowice-Wesoła nie udało się uratować dwóch przysypanych górników. Informację tę przekazał prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.

"Tragedia w kopalni Mysłowice-Wesoła. Na poziomie 665 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Dwóch górników zginęło, a dwóch zostało rannych" - napisał Wójtowicz na portalu społecznościowym.

"Myślami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar. Pragnę oddać hołd górnikom – ich ciężkiej pracy i poświęceniu – a także wyrazić uznanie dla ekip ratowniczych" - dodał prezydent Mysłowic we wpisie na Facebooku.

Do wypadku doszło w pobliżu ściany wydobywczej ok. 665 m pod ziemią. Dwom górnikom pomimo obrażeń udało się wydostać z zagrożonej strefy o własnych siłach. Pozostali dwaj natomiast zostali przysypani skałami stropowymi. Kiedy po kilku godzinach dotarli do nich ratownicy, już niestety nie żyli.

Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego. Sprawę zbada także prokuratura.

 

mp/pap/tysol.pl