Były członek ZChN-u, wciąż określający siebie katolikiem wprost stwierdza w nim, że życie dzieci mu zwisa, że podchodzi obojętnie do tego, czy w Polsce będzie się mrozić dzieci czy też nie. To wszystko nie ma dla Niesiołowskiego najmniejszego znaczenia, bowiem liczy się tylko walka z Kaczyńskim. - … jak Kaczyński właśnie podpala Polskę, to my mamy rozmawiać o aborcji?! To Kaczyński jest dziś głównym wrogiem. Jeżeli PiS doszedłby do władzy, to po demokracji zostałaby ruina. Mielibyśmy coś gorszego niż powtórkę z tych dwóch lat rządów PiS, byłoby jeszcze ostrzej, bo dziś Kaczyński jest pełen nienawiści. I to jest główne zagrożenie! I jako polski patriota, i człowiek, który przez całe życie walczył o Polskę, ja dziś przede wszystkim muszę bronić Polski przed tą koszmarną PiS-owską recydywą – oznajmił Niesiołowski.

 

I w zasadzie nic do tej wypowiedzi dodawać nie trzeba. Ona mówi wszystko. Życie ludzkie, życie mordowanych w Polsce, zgodnie z prawem, dzieci nie ma znaczenia. Niech sobie giną, niech będą rozrywane na strzępy. Liczy się wygrana w wyborach, pokonanie Kaczyńskiego. I niestety wiele wskazuje na to, że nie jest to pogląd odosobniony. PO zwyczajnie tak myśli. Jej jedynym celem jest utrzymanie władzy. Reformy, zmiana prawa, liberalizm, konserwatyzm nie mają już dla nich znaczenia. To wszystko fikcje, które pozwalają trzymać się władzy dla samej władzy, dla niszczenia inności. I o ile zwisa mi, czy PO jest partią liberalną czy nie jest, o tyle muszę powiedzieć wprost – polityk, który mówi, że od życia ludzkiego ważniejsza jest władza – przestaje być wiarygodny, jako polityk i jako katolik. A partia, która myśli w taki sposób to najlepszy sposób na samozagładę.

 

Tomasz P. Terlikowski