Opozycja totalna zapowiada po raz kolejny wyprowadzenie kobiet na ulice. Pretekstem ma być decyzja ministra zdrowia, aby aborcyjne tabletki wczesnoporonne były dostępne wyłącznie na receptę.

Na czele Frontu Wyzwolenia Kobiet ma stanąć posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt, znana bardziej ze swojej aktywności pozaparlamentarnej. Schmidt ogłosiła nowe plany polityczne w porannym programie Radia Zet.

„To jest ograniczanie praw kobiet w Polsce. Nie ma się co dziwić, że 8 marca wyjdziemy na ulicę” - powiedziała. „Żądamy dofinansowania in vitro, dostępu do bezpiecznej aborcji, wdrożenia konwencji antyprzemocowej, wyrównywania płac – to są tematy do zrobienia w Polsce. Tak samo ważny jest dostęp do antykoncepcji nowej generacji. Wasze działania są zagrożeniem dla praw kobiet” - dodała.

Tak więc Nowoczesna z racji braku programu politycznego oraz pomysłów na działalność w Sejmie, postanowiła zyskiwać sympatię wyborców przejmując postulaty radykalnej lewicy - Partii Razem czy SLD. W ten sposób Nowoczesna zamierza głosić hasła radykalnego feminizmu, mniejszości seksualnych, genderyzmu i wolności do zabijania dzieci nienarodzonych. 

Nowoczesna staje się więc modelową partią reprezentującą interesy cywilizacji śmierci.

Angażowanie się w postulaty aborcyjne i antykoncepcyjne posłanki Schmidt jest jak najbardziej zrozumiałe, ale trudno przewidzieć jak będzie odebrane przez Polki, które coraz częściej skłaniają się ku wartościom rodzinnym.

Najbardziej odpowiednim hasłem na 8 marca, kojarzonego w PRL z Dniem Kobiet, jest Marsz Białych Trumienek, upamiętniający ofiary tego typu ideologii w Polsce.

Tomasz Teluk