Wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej nigdy nie było ulubionym tematem TVN, totalnej opozycji oraz celebrytów i dziennikarzy serwujących wersję o „pancernej brzozie” oraz o cudownym „rozmnożeniu się” części samolotu. Warto od razu zaznaczyć dla tych, którzy się w tym ciągle nie zorientowali, że przy zderzeniu z ziemią jest to kilka głównych części, a w przypadku katastrofy w smoleńsku mamy do czynienia z ilością około 60 tys. kawałków. Jak wynika analiz światowych ekspertów taka sytuacja ma miejsce w przypadku co najmniej dwóch wybuchów na pokładzie samolotu.

Na wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej wczoraj po południu odbyło się posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, której obrady były poświęcone działalności rządowej podkomisji ds. ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Rządową komisją w tej sprawie kieruje były Antoni Macierewicz.

Podczas tej komisji został zaprezentowany materiał filmowy z ustaleniami podkomisji. Z materiału wynika, że na kładzie rządowego tupolewa Tu-154M doszło do dwóch wybuchów. Jednak posłowie opozycji domagają się od podkomisji raportu z postępu prac.

Antoni Macierewicz stwierdzi, że materiał ten może być dostępny w ciągu około trzech miesięcy.

Przy tej okazji postanowił zabłysnąć i przypomnieć o sobie Kamil Durczok, który na swoim profilu na Twitterze napisał:

- Czy ktoś mógłby mi objaśnić, dlaczego @tvn24 serwuje od wczoraj przedstawienie z domu wariatów? #Macierewicz zamienił sejm w wariatkowo a prawdy o #Smolensk serwuje niedoszły egzorcysta @D_Tarczynski . Tylko @LasekMaciej żal, bo się użera z dyletantami

Dość ostro na ten komentarz odpisał byłemu szefowi faktów TVN, a obecnie bardziej celebrycie, europoseł PiS Dominik Tarczyński:

- Panie Durczok, nie pij tyle bo już nawet szpilki w męskim rozmiarze nie pomogą na te Pana omamy. Jest Pan gwiazdą. Upadłą gwiazdą telewizji ale tylko w popularnych kreskówkach jak Blok Ekipa, a nie autorytetem.

mp/pap/twitter/fronda.pl