Podczas dzisiejszej konferencji prasowej feministycznego ruchu „Strajk kobiet” padł cały szereg kompletnie niezrozumiałych i bzdurnych propozycji i obwieszczeń, ale to dotyczące powołania „sieci moderatorek” jednak przekracza pewne granice i zdroworozsądkowe i pozarozumowe.
- Powołujemy osoby moderatorek, które będą pośredniczyły w negocjacjach między dziećmi a rodzicami, którzy zmuszają je do uczestnictwa w obrządkach religijnych lub lekcjach religii – powiedziała liderka tego ruchu feministycznego.
W komentarzach niektórzy internauci nie przebierali w słowach odnosząc się do wypowiedzi Lempart.
Czy to się dzieje naprawdę?
"Powołujemy osoby moderatorek, które będą pośredniczyły w negocjacjach między dziećmi a rodzicami, którzy zmuszają je do uczestnictwa w obrządkach religijnych lub lekcjach religii".
— Dariusz Korolczuk (@copone1dak) November 24, 2020
O jprd🤦♂️ pic.twitter.com/oP62NFpSsu
mp/twitter