Popularny biznesmen Zbigniew S. jest obecnie poszukiwany sześcioma listami gończymi, w tym Europejskimi Nakazami Aresztowania. Poszukiwany przebywa obecnie w Holandii. W najbliższym czasie tamtejszy sąd ma zdecydować o wydaniu go stronie polskiej.

Zbigniew S. jest poszukiwany przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie w związku z podejrzeniem przywłaszczenia kwoty ponad 927 tys. zł, które darczyńcy wpłacili na prowadzoną przez niego fundację. To jednak nie jedyne prowadzone przeciwko znanemu z mediów społecznościowych biznesmenowi śledztwo. W innej sprawie podejrzany jest o przywłaszczenie 217 tys. zł przekazanych na działalność jego fundacji, które miał przeznaczyć na grę w warszawskim kasynie. W warunkach recydywy miał również przywłaszczyć 14 tys. zł i „podejmować czynności, które mogły znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia korzyści uzyskanych z popełnienia czynu zabronionego”.

Kolejne śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która podejrzewa Zbigniewa S. o przestępstwa skarbowe i wyłudzenia VAT. Prokuratura Okręgowa w Warszawie z kolei zarzuca mu doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dwóch osób w kwocie 532 tys. zł.

Mężczyzny poszukuje też Sąd Okręgowy w Krakowie. Tutaj chodzi o 15 przestępstw, w tym m.in. dot. wyrządzenia szkody w kwocie 42 mln zł w mieniu, pranie brudnych pieniędzy i oszustwa podatkowe.

Zbigniew S. został zatrzymany 7 stycznia w Holandii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez lubelski sąd. W najbliższym czasie tamtejszy sąd ma podjąć decyzję ws. wydania mężczyzny stronie polskiej.

S. uciekł do Norwegii w październiku ub. roku. Tam prosił o azyl. Następnie udał się do Holandii, gdzie został aresztowany.

W latach 2000-2020 wobec Zbigniewa S., jak podaje Prokuratura Krajowa, zapadło 28 wyroków skazujących.

- „Zbigniew S. był skazany m.in. o oszustwa, znieważenia (w tym Prezydenta RP) i zniesławienia, znieważenie osób publicznych, kierowanie gróźb karalnych, składanie fałszywych zeznań, fałszywe oskarżenie, fałszowanie dokumentów, przywłaszczenia, wymuszania zaniechania prawnej czynności służbowej groźbą lub przemocą, naruszenie miru domowego, publiczne nawoływanie do występku lub przestępstwa skarbowego oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy”

- informowała Prokuratura Krajowa w październiku ub. roku, odpowiadając na zarzuty o polityczne motywy wszczynania przeciwko niemu postępowań.

kak/PAP