Wyrok ws. Daniela Martyniuka, syna słynnego piosenkarza disco polo, Zenka Martyniuka, zapadł w Białymstoku. Daniel Martyniuk wielokrotnie łamał zakaz prowadzenia samochodu, pomimo utraty prawa jazdy.

Jak podają media, „w rozmowie z dziennikarzami wyraził skruchę i tłumaczył, że wsiadał za kółko, by móc zobaczyć się z córką”. Niemniej jego burzliwe życie oraz spory z żoną były przedmiotem wielu publikacji.

Daniel Martyniuk w sądzie zapewniał, że wyraża skruchę oraz żałuje prowadzenia samochodu bez posiadania uprawnień. Stracił je po tym, jak podczas zatrzymania przez policję wykryto, że prowadził pojazd pod wpływem narkotyków. Po tym fakcie miał jeszcze pięciokrotnie prowadzić samochód.

Ostatnio z aresztu został zwolniony za poręczeniem majątkowym.

Ostatecznie Daniel Martyniuk został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć lat. Nie był obecny na sali sądowej podczas ogłoszenia wyroku.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Andrzej Kochanowski stwierdził, że warunkowe zawieszenie wykonania kary wynika z tego, iż oskarżony wyraził skruchę, wcześniejsze tymczasowe aresztowanie powinno "trzeźwiąco" wpłynąć na sprawcę.

Daniel Martyniuk już wcześniej został skazany za posiadanie narkotyków na 100 godzin prac społecznych i odrobił je m.in. grabiąc liście na cmentarzu.

 

mp/gazeta.pl/pudelek.pl