Jak mówił członek sejmowej komisji ds. afery Amber Gold, można się spodziewać, że Donald Tusk będzie unikał przesłuchania przed komisją, ponieważ ta wykazała, że były premier "oszczędnie gospodarował prawdą".

Jak stwierdził Marek Suski, to Marek Belka "wsypał" przewodniczącego Rady Europejskiej.

"Wiedział o tej aferze, a on twierdził, że nie wiedział. Mówił: »no nie mogłem ostrzec syna, bo nie wiedziałem«, a okazało się, że wiedział, więc prawdopodobnie ostrzegł syna, a później być może syn przekazał to tym, którzy za tę aferę odpowiadali. Uciekli z pieniędzmi przed wejściem organów ścigani, ogłosili upadłość i pieniądze się rozmyły" - mówił poseł PiS w wywiadzie dla Polskiego Radia.

Jak dodawał członek komisji ds. Amber Gold, ma nadzieję, że były premier mimo wszystko podporządkuje się pewnym regułom i stawi się na przesłuchaniu.

Tymmczasem na 21 czerwca zaplanowano przesłuchanie syna Tuska - Michała.

przk/Polskie Radio