Aktor Jerzy Stuhr pojawił się na gali finałowej I edycji konkursu "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód". W ten sposób rodzina i przyjaciele ks. Jana Kaczkowskiego, zmarłego w 2016 r., postanowili nagrodzić tych, którzy z zaangażowaniem działają na rzecz innych. Podobnie jak czynił to ksiądz Kaczkowski, który w 2016 r. przegrał walkę z glejakiem mózgu. 

Oprócz rodziny i przyjaciół zrzeszonych w fundacji imienia twórcy hospicjum w Pucku, w gali wzięło udział wiele sławnych osób, wspominających księdza. Wraz z rodzicami ks. Jana Kaczkowskiego w Kapitule Nagrody znalazł się aktor Jerzy Stuhr. 

Pytany, co jego zdaniem oznacza "patrzeć przez okulary księdza Kaczkowskiego", artysta odpowiedział:

"Dla mnie, człowieka, który też przeszedł choroby oznacza, jak można być godnym w chorobie. To mi imponowało u księdza. Ja poznałem ks. Kaczkowskiego na miesiąc przed jego śmiercią"-podkreślił Jerzy Stuhr. Aktor dodał, że ta znajomość zrodziła się w tragicznych dla niego okolicznościach, ponieważ w tym akurat dniu doznał ataku serca. Jak wyznaje Stuhr, to właśnie dzięki księdzu Janowi udało mu się przeżyć zawał. 

Jak opisuje Fakt24.pl do nagrody „Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód” nominowanych było 10 osób. Laureatem został dr Paweł Grabowski, założyciel Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie. Miejsce II zajęła Jolanta Bobińska, prezes fundacji „Dom w Łodzi”, założycielka pierwszego w Polsce domu dziecka dla chorych i niepełnosprawnych dzieci. Miejsce III zajął Paweł Bilski, założyciel i prezes Fundacji Oczami Brata.

yenn/Fakt24, Fronda.pl