Pełnomocnik Zbigniewa Stonogi przekazał, że sąd w Amsterdamie orzekł wobec jego klienta nakaz opuszczenia Holandii i wydanie go polskim władzom. „Jadę do Polski na pewną śmierć” – stwierdził podejrzany przez polską prokuraturę o liczne przestępstwa Stonoga.

Zbigniew Stonoga udał się do Holandii po tym, jak odmówiono mu azylu w Norwegii. Wówczas z polskich prokuratur do sądu w Amsterdamie trafiło sześć Europejskich Nakazów Aresztowania. Dziś amsterdamski sąd orzekł w sprawie Polaka. Musi on opuścić Holandię i zostanie przekazany polskim organom ścigania.

- „Jadę do Polski na pewną śmierć, zapewne na Okęciu pojawię się za cztery dni”

- stwierdził sam Zbigniew Stonoga.

Jest on podejrzany m.in. o oszustwa, jakich miał dopuszczać się prowadząc działalność charytatywną i pranie brudnych pieniędzy. Wedle śledczych większość z przywłaszczonych z prowadzonej przez siebie fundacji pieniędzy miał przeznaczyć na grę w kasynie.

- „Nie przyznaję się do żadnych z tych zarzutów, dzięki swojej fundacji pomogłem 2 tys. osób”

- przekonuje Stonoga.

kak/PAP