Stefan Horngacher, trener polskich skoczków narciarskich, chciałby podjąć pracę w niemieckim sztabie szkoleniowym. ,,Praca dla niemieckiej federacji narciarskiej byłaby oczywiście dużym zaszczytem'' - powiedział w rozmowie z niemiecką telewizją ARD.

Horngacher podpisał z Polakami umowę, która obowiązuje do końca obecnego sezonu. O jego ewentualnym przejściu do Niemiec mówi się już od wielu miesięcy. ,,Praca dla tak wielkiej federacji narciarskiej byłaby oczywiście wielkim zaszczytem, ale trzeba jeszcze trochę poczekać i zobaczyć, co się wydarzy'' - powiedział Horngacher.

Ten były skoczek narciarski urodził się w austriackim Wörgl w 1969 roku. Zdobywał medale olimpijskie i medale mistrzostw świata. W przeszłości trenował już niemiecką kadrę B oraz był trenerem osobistym Martina Schmitta.

Niemców obecnie trenuje inny Austriak, Werner Schuster, ale ten zapowiedział już odejście po obecnym sezonie.

,,Jeszcze za wcześnie mówić o tym, kto będzie jego następcą. Ja jestem od dawna w kontakcie z niemiecką federacją i zawsze chciałem wrócić do Niemiec, do niemieckiego związku, ponieważ dobrze się tu czułem i czuję. Ale ochota to jeszcze nie wszystko. Na razie pracuję w Polsce i bardzo sobie to cenię'' - powiedział Horngacher.

Jak dodał, skupia się teraz na przygotowaniach Polaków do mistrzostw świata. ,,Mam przed nimi jeszcze ogrom pracy. Później pomyślę o przyszłości'' - stwierdził trener.

Szef niemieckiego związku narciarskiego Horst Huettel zaznacza, że jest na stole już kilka pomysłów, ale na jakiekolwiek deklaracje jeszcze zbyt wcześnie.

bb/pap, fronda.pl