Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch przekonuje, że Polska jest bezpieczna w kontekście konfliktu między USA a Iranem. Przyznaj przy tym, że toczy się wojna inforamcyjna, której celem jest nasz kraj.

 

"Na pewno teraz jesteśmy bezpieczni. Polska nie jest na pierwszej linii frontu. Oczywiście jesteśmy zaangażowani w regionie, ale na zasadzie szkolenia, pomocy technicznej, mamy opinię neutralnego państwa" - powiedział na antenie TVP1 szef BBN Paweł Soloch. W ten sposób skomentował położenie Polski wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie, w Iraku i Iranie.

Soloch wskazał, że na naszą pozycję ws. Iranu nie wpływa bynajmniej negatywnie fakt organizacji w ubiegłym roku konferencji o Iranie.

"Polska jest jednym ze współorganizatorów tej konferencji, bo jesteśmy postrzegani jako państwo najbardziej neutralne w obliczu konfliktów, które mają miejsce na Bliskim Wschodzie" - ocenił szef BBN.

"Nasze relacje z Iranem pozostają poprawne. Nie ma wrogości ani formalnej, ani realnej między oboma państwami" - dodał Soloch.
Minister przyznał też, że przeciw Polsce toczy się brutalna wojna informacyjna.

"Mamy do czynienia z rodzajem wojny hybrydowej, informacyjnej. Celem jest dezawuowanie wizerunku Polski" - powiedział.

"Jest to też próba budowania resentymentu części obywateli rosyjskich względem Polski w oparciu o fałszywe przesłanki. Nasza reakcja musi być stanowcza" - dodał Soloch. Jak wskazał, na dzień dzisiejszy "rosyjski atak nie jest skuteczny".

Szef BBN skrytykował też marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego za jego działania w związku z rosyjskimi atakami na Polskę.

"Nie jest w interesie Polski prowadzenie odrębnych polityk zagranicznych i demonstrowanie na zewnątrz odrębnego stanowiska w kluczowych dla nas sprawach, zwłaszcza trzeba być bardzo ostrożnym w kontaktach z Rosją" - powiedział.

bsw/wpolityce.pl