Krzysztof Śmiszek po wyborach rozlicza Rafała Trzaskowskiego. Ma żal do otoczenia Prezydenta Warszawy i jego otoczenia z Koalicji Obywatelskiej o to, że unikali tematu LGBT w kampanii wyborczej.

Śmiszek w rozmowie na antenie radia Tok FM przypomniał, że kandydat Lewicy Robert Biedroń próbował kontaktować się z Trzaskowkim i namawiał, by głosować przeciwko Andrzejowi Dudzie.

Sam Śmiszek mówił o tym, że starał się powstrzymać z krytyką kandydata KO, ale teraz postanowił już mówić otwarcie.

,,Teraz już chyba mogę o tym mówić, wcześniej się nie odzywałem, nie chcąc szkodzić przed drugą turą. Mam ogromny żal do Rafała Trzaskowskiego i otaczających go polityków, np. Barbary Nowackiej, o to, że uśmiechali się zbyt mocno do Krzysztofa Bosaka – przyznał Śmiszek. Europoseł stwierdził, że cała lewica była w szoku, patrząc na umizgi Platformy do wyborców Konfederacji”- oceniał polityk.

Śmiszek bardzo mocno skrytykował Trzaskowskiego za brak w kampanii tematu LGBT, a wręcz unikanie go. Według polityka był to duży błąd. Czy zadecydował on o porażce Trzaskowskiego, a wygranej PAD?

Rr,wprost.pl, TOK FM