Minister Zdrowia Łukasz Szumowski zaprezentował na wczorajszej konferencji prasowej swoje rekomendacje dotyczące wyborów prezydenckich. Podkreślił przede wszystkim, że jego zdaniem wybory w tradycyjnej formie bezpieczne będą nie wcześniej niż za dwa lata i taką ich datę proponuje. Dodał, że jeśli ugrupowania polityczne nie wyrażą na to zgody, obecnie jedyną bezpieczną formą wyborów będzie przeprowadzenie ich w sposób korespondencyjny. Opozycja zaś zgodnie z przewidywaniami zaczęła za to ministra Szumowskiego atakować.

Wybory korespondencyjne w maju nie będą ani bezpieczne, ani uczciwe, ani tajne. Panie Ministrze @SzumowskiLukasz, przysięga Hipokratesa obowiązuje dziś szczególnie Pana.”

- stwierdziła na twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska.

Barbara Nowacka napisała natomiast:

Maseczki nie są potrzebne

Wybory korespondencyjne są bezpieczne

Minister Szumowski jest wiarygodny. Jak PiS”.

Skandaliczny wpis opublikowała również Joanna Scheuring-Wielgus:

Rekomendacja min @SzumowskiLukasz ws. wyborów świadczy o tym, że on i jego podkrążone oczy chodzą na pasku posła Kaczyńskiego, który uparł się na wybory, więc wybory mają być i kropka! Profesorze Szumowski, po pierwsze nie szkodzić. Pamięta Pan tę zasadę”.

Robert Biedroń natomiast opublikował taki wpis:

Szczerze mówiąc liczyłem, że minister Szumowski zachowa się dziś odpowiedzialnie. Dotąd na tle reszty się wyróżniał. Ale dziś zamiast odpowiedzialności za państwo wybrał odpowiedzialność przed prezesem. W PiS wszyscy tańczą, jak Kaczyński zagra. Przykre”.

Na co liczyła opozycja, skoro wybory kiedyś odbyć się muszą? Na przeprowadzenie ich na jesieni, kiedy wedle ekspertów będziemy mieć do czynienia z drugą falą epidemii? Po prostu brak słów!

dam/PAP,twitter