Spektakularnej wolty światopoglądowej dokonał w dość krótkim czasie poseł Tomasz Siemoniak. Polityk PO z obrońcy tzw. „kompromisu aborcyjnego”, na przestrzeni zaledwie kilku miesięcy przemienił się w apologetę aborcji na żądanie.

Podczas porannej rozmowy na antenie radia RMF, Robert Mazurek zapytał Siemoniaka o jego stosunek do ochrony życia nienarodzonych. Parlamentarzysta KO przyznał, że choć przez ponad dwie dekady popierał tzw. „kompromis aborcyjny” to obecnie przeszedł na pozycje postulujące rozszerzenia prawa aborcyjnego.

Gdy Mazurek przytaczał politykowi jego własne deklaracje sprzed niespełna trzech miesięcy, wspierające utrzymanie tzw. „kompromisu” aborcyjnego, Siemoniak bez żenady tłumaczył, że jego stanowisko jest „stanowiskiem politycznym, a nie moralnym”. A winą za swą nagłą zmianę poglądów w tej sprawie, były wicepremier rządu PO obarczył Jarosława Kaczyńskiego oraz wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, znoszący przesłankę eugeniczną.

Poseł PO odniósł się również do pomysłu dobrowolnej matury z religii, nazywając go „fatalnym” i „skierowanym przeciwko religii”. „Nie ma żadnej przeszkody, żeby w ramach kościołów organizować matury, egzaminy” – kontynuował swój wywód poseł PO.

ren/rmf24.pl