Biskup Antwerpii Johan Bonny w komentarzu na łamach wydawanego w języku flamandzkim „De Staandard” przeprosił wszystkich dotkniętych niedawnym oświadczeniem Kongregacji Nauki Wiary potwierdzającym naukę Kościoła o homoseksualizmie i negującym możliwość udzielania błogosławieństwa parom tej samej płci. „Ich ból jest dzisiaj moim” – napisał bp Johan Bonny.

W swoim komentarzu bp Bonny zwraca się z przeprosinami do „wiernych i katolickich oddanych par gejowskich, rodziców i dziadków par gejowskich i ich dzieci, pracowników duszpasterskich i doradców par gejowskich” oraz „tych wszystkich, dla których stanowisko Watykanu jest bolesne i niezrozumiałe”. Podważając naukę Kościoła, biskup stwierdził, że deklaracja Kongregacji Nauki Wiary nie jest „istotna”. Według hierarchy nie jest ona zgodna z jego rozumieniem synodu biskupów o małżeństwie i rodzinie z roku 2015.

Zdaniem biskupa „Bóg nigdy nie jest skąpy ani pedantyczny w błogosławieniu ludzi. Jest On naszym Ojcem. Taki był sposób myślenia teologiczny i moralny większości ojców synodalnych”. Stwierdził też o oświadczeniu Kongregacji: „To niefortunne dla wiernych par gejowskich, ich rodzin i przyjaciół. Nie czują oni, by byli traktowani sprawiedliwie i zgodnie z prawdą przez Kościół. Reakcja już wkrótce nastąpi”.

W krytykowanej, także przez tak wybitnych hierarchów Kościoła jak kard. Raymond Burke, adhortacji apostolskiej Amoris laetitia papież Franciszek potwierdził mimo wszystko, że Kościół uznaje jedynie związek małżeński kobiety i mężczyzny. Odwołując się do zalecanego przez papieża Franciszka „towarzyszenia”, które ojciec święty także podkreślał w Evangelii gaudium, bp Bonny stwierdził, że deklaracja Kongregacji podważa wiarygodność tych zaleceń, a także synodu z roku 2015.

Krytykując oświadczenie Watykanu bp Bonny uważa, że brak jej „duszpasterskiej troski, podstaw naukowych, teologicznego zniuansowania i troski etycznej”. Jednocześnie przytacza przykład „par gejowskich, w cywilnym związku małżeńskim, z dziećmi, które tworzą ciepłą i stabilną rodzinę i które także aktywnie uczestniczą w życiu parafialnym”, a nawet są „pracującymi na cały etat pracownikami duszpasterskimi i kościelnymi”!

Co gorsza flamandzki biskup ma problem z definicją grzechu: „Grzech jest jedną z najtrudniejszych kategorii moralnych do zdefiniowania i stąd jedną z ostatnich, jakie można powiązać z osobami i ich sposobem życia razem”. Niestety to nie jedyny taki kapłan katolicki, który wypowiada się wbrew stałej nauce Kościoła i sieje zgorszenie wśród wiernych. Wśród bardziej znanych można wymienić amerykańskiego jezuitę Jamesa Martina, ks. Bryana Massingale’a, który otwarcie określa siebie jako „geja”, czy niemieckiego biskupa Georga Bätzinga.

 

jjf/ChurchMilitant.com