Dr Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, rozmawiał z portalem "Interia" na temat propozycji prezydenta Andrzeja Dudy cofającej wydłużenie wieku emerytalnego. Sadowski wskazał, że do podobnych rozwiązań sięgnięto na przykład w Niemczech. "Sadowski o propozycji Dudy: Niemcy też obniżyli wiek" - powiedział Sadowski. 

Dodał też, że absurdalne są zarzuty (np. Małgorzaty Kidawy-Błońskiej), jakoby propozycja Andrzeja Dudy uderzała w kobiety, bo te będą miały niższe emerytury od mężczyzn, skoro mają krócej płacić składki. "Mamy wiele innych przykładów zróżnicowania związanego z płcią i jakoś nikt nie bije na alarm. W obecnym systemie emerytalnym sytuacja kobiet, bez względu na wiek przejścia naemeryturę, i tak jest nie do pozazdroszczenia" - stwierdził ekonomista. 

"Nasz system nie tylko nie wspiera rodzin z dziećmi, ale jest wręcz antydemograficzny. Jeśli mówimy o niepokoju Polaków związanym z zabezpieczeniem finansowym na starość, to dotyczy to przede wszystkim kobiet wychowujących dzieci. Nie zastanawiajmy się, czy różnice w wieku emerytalnym są konstytucyjne, czy też nie. Raczej zróbmy coś, co kobietom przerywającym karierę zawodową dla wychowywania dzieci, pozwoli nie martwić się o emeryturę" - powiedział następnie. 

Sadowski uznał wreszcie, że Polska powinna - i chyba to zrobi, bo nie widać innego wyjścia - wprowadzić emeryturę obywatelską. Będzie to dość niewysokie świadczenie, ale zupełnie pewne, niezależne od żadnych składek. "O resztę każdy będzie musiał zadbać sam, co wydaje się nie tylko racjonalne, ale i sprawiedliwe" - powiedział Sadowski. 

Dodał, że by rozwiązać problemy systemu emerytalnego, potrzebny jest po prostu wzrost gospodarczy. Należy uwolnić przedsiębiorczość tak, by ludzie mogli w Polsce dobrze zarabiać i by opłacało im się pracować w kraju.

bjad/Interia.pl