- Przez ostatnie tygodnie i miesiące jasno mówiliśmy, że jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, to mocno wpłynie na wzajemne relacje pomiędzy naszymi krajami - powiedział w wywiadzie dla Onetu rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela Lior Haiat.

Jak stwierdził, przyjęcie tej ustawy nastąpiło wbrew protestom Izraela zasłaniając się rzekomym „negatywnym efekt dla ocalałych z Holokaustu i ich rodzin”.

Zapytany, czy Polska i Izrael prowadzą teraz rozmowy w tym obszarze, a jeśli tak to na jakim etapie one są, unikał jasnej odpowiedzi. Stwierdził jedynie, ze strona izraelska wypowiadała się w tych kwestiach „publicznie”.

 

- Wciąż mamy ambasadę w Polsce, Jest też polska ambasada w Izraelu - dodał.

Nowelizacja Kpa, która nie spodobała się Izraelowi, została uchwalona jako konieczność dostosowania prawa polskiego do wyroku TK sprzed sześciu lat. Zmianie uległy przepisy, które obecnie nakazują uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Główna zmiana dotyczy tego, że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania mającego na celu jej zakwestionowanie, np. jeśli sprawa dotyczy odebranego wcześniej mienia.

 

mp/onet.pl/pap/fronda.pl