Rosyjskie trolle nie śpią! Unijni eksperci przestrzegają przed dezinformacją w sieci – powiązane z Rosją konta w mediach społecznościowych szerzą fake newsy lub „opinie” mające na celu wprowadzić zamieszanie przed wyborami do europarlamentu. Wiele pracy ma teraz grupa zadaniowa East StratCom, której celem jest śledzenie rosyjskich działań w domenie informacyjnej

Jak przekonują unijni eksperci, w tej chwili starania Kremla skupiają się na tym, aby jak najwięcej mieszkańców Unii Europejskiej uwierzyło, że ich głos nie ma znaczenia, a więc branie udziału w wyborach to strata czasu.

Tego typu argumentacja ma też przekonywać odbiorców, że decyzje w Unii Europejskiej podejmują elity, które są oderwane od rzeczywistości Pojawiają się także teorie konspiracyjne, wedle których posłowie do PE działają na zlecenie USA.

Jak zaznaczają eksperci East StratCom:

Inne przesłania mają na celu przekonanie, że w UE prawie nic nie działa prawidłowo, a europejskie elity po prostu próbują odwrócić uwagę Europejczyków od tego, obwiniając za wszystko Rosję, w tym za wtrącanie się w wybory”.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową jeden z ekspertów podkreślił, że cel takich przekazów jest jasny – dezorientacja wyborców, zniechęcenie ich oraz sprawienie, aby zaczęli kwestionować absolutnie wszystko i w końcu nie wzięli udziału w wyborach. Skutek ma być taki, że przy jak najmniejszej frekwencji, do PE dostać mogą się pomniejsze partie populistyczne, aby po wyborach można było podważać mandat demokratyczny europarlamentu.

Estońska Służba Wywiadu Zagranicznego ocenia:

Kreml najprawdopodobniej będzie próbował ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego, aby zabezpieczyć jak najwięcej miejsc dla prorosyjskich lub eurosceptycznych sił politycznych”.

Wskazuje również na fakt, że to największe kraje członkowskie UE – Francja, Niemcy oraz Włochy, będą narażone na tego typu próby. Przypomina się także, że podobne akcje miały miejsce w przeszłości już wielokrotnie. Choćby w trakcie kampanii przed referendum ws. Brexitu, na Twitterze działało aż 150 tys. kont powiązanych z Rosją, które zidentyfikowano jako te, które rozsiewają dezinformację.

dam/PAP,Fronda.pl