Norweski portal Aldrimer.no alarmuje, że rosyjskie siły specjalne przeprowadziły na terytorium tego kraju ćwiczenia i operację rozpoznawczą. Rosyjska dyplomacja oczywiście zaprzecza. 

"Rosyjskie siły specjalne przeprowadziły operację wojskową w Svalbardzie, a żołnierze rosyjskich jednostek wojskowych przeprowadzili specjalny rekonesans w kontynentalnej części terytorium Norwegii"-napisano na portalu. Norwescy dziennikarze powołują się na cztery niezależne źródła z trzech państw. 

Archipelag Svalbard, którego największą wyspą jest Spitsbergen, jest strefą zdemilitaryzowaną. Żołnierze Specnazu mieli przeprowadzić tam rozpoznanie obiektów i infrastruktury o "kluczowym znaczeniu", korzystając m.in. z nowoczesnych systemów monitorowania. Dowody, na które powołuje się Aldrimer.no pochodzą m.in. z amerykańskich samolotów szpiegowskich. Jak czytamy na portalu, na tereny Norwegii Rosjanie przybyli drogą morską- najprawdopodobniej kutrami rybackimi.

Aldrimer.no informuje ponadto, że w rosyjskiej Flocie Północnej zmobilizowano co najmniej jeden okręt podwodny P-650, zaprojektowany do transportu sił specjalnych. Źródła portalu nie wskazują, w której kontynentalnej części Norwegii zauważono żołnierzy rosyjskich sił specjalnych. Według portalu, mieli oni na sobie cywilne ubrania. Powołując się na wysokiej rangi źródło w rządzie, portal podaje, że norweskie władze wiedzą o aktywności Rosjan na terenie Norwegii, jednak ani resort obrony, ani służby wywiadowcze nie komentują tych informacji. 

"Nie możemy tego nazwać inaczej niż ordynarną prowokacją. Uważamy tę publikację za część systematycznych wysiłków pewnych kół w Norwegii, starających się narzucić obraz Rosji jako wroga"- w taki sposób do publikacji ustosunkowała się ambasada Federacji Rosyjskiej w Oslo. Pytanie, na ile można wierzyć Rosji, która reaguje w taki sposób za każdym razem, gdy jej działalność zostaje nagłośniona.

yenn/Rp.pl, Fronda.pl