Rosyjska Rada Konsultacyjna Inwestycji Zagranicznych zwróciła się do pierwszego wicepremiera Andrieja Biełousowa z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu transportu drogowego z Europy do Rosji – informuje rosyjska gazeta Kommiersant. Ciężka sytuacja logistyczna ma związek z kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej.

W związku z zamknięciem przejścia granicznego w Kuźnicy, na przejściu w Bobrownikach utworzył się 25-kilometrowy korek, w którym stoją ciężarówki. To zaś grozi rosyjskim odbiorcom towarów dużymi opóźnieniami, które dotyczą także towarów pierwszej potrzeby. Rosyjscy dostawcy przestrzegają o ryzyku wzrostu cen. Uczestnicy rynku i eksperci nie widzą przy tym logistycznej możliwości wyjścia z kryzysowej sytuacji. Nadzieję pokładają zaś w politycznym rozwiązaniu kryzysu migracyjnego.

W skład wymienionej wyżej Rady Konsultacyjnej Inwestycji Zagranicznych wchodzą tacy giganci, jak Danone, Mars, Metro, PepsiCo, Sanofi, Coca Cola czy Unilever. Rada skierowała do Biełousowa otwarty list, w którym poinformowano o możliwych ryzykach w związku z kryzysem migracyjnym. Przez granicę polsko-białoruską przechodziło około 10 proc. rosyjskiego importu produktów spożywczych, w tym pierwszej potrzeby, wyrobów medycznych, komponentów, surowców. Ponad 90 proc. wymienionych towarów jest transportowanych przez ciężarówki.

W liście podkreślono, że na przejściu granicznym w Bobrownikach utworzył się 25-kilometrowy korek. Przekroczenie granicy zajmuje w związku z tym aż 80 godzin, a dzień przestoju jednego pojazdu przekłada się na minimum 500 euro straty. Autorzy listu wskazują, że na alternatywnych (oraz znacznie dłuższych) trasach przez Litwę i Łotwę także tworzą się korki. Cała sytuacja poważnie zagraża stabilności dostaw.

„Utrzymanie się zaistniałej sytuacji może istotnie wpłynąć na łańcuch dostaw i dostępność towarów dla ludności, zwłaszcza biorąc pod uwagę zwiększający się obrót frachtowy oraz podwyższony popyt na produkcję w okresie świąt noworocznych” – czytamy w liście.

Do treści listu nie odnieśli się dotychczas przedstawiciele odpowiednich rosyjskich instytucji.

Przedstawiciele koncernów spożywczych podkreślają, że sytuacja nie jest obecnie krytyczna, ale dalszy rozwój kryzysu migracyjnego może poważnie zagrozić łańcuchom dostaw. Liczą oni przy tym na polityczne rozwiązanie kryzysu.

W artykule Kommiersanta znajdziemy także odniesienie do słów Mateusza Morawieckiego, że Polska jest gotowa na całkowite zamknięcie granicy z Białorusią, jeśli reżim Łukaszenki nie zaprzestanie swych dotychczasowych działań.

Dyrektor wykonawczy Narodowej rady ekspertów do spraw transportu i logistyki Olga Fiedotkina stwierdziła, że uszczerbek związany z ewentualnym pełnym zamknięciem granicy dla rosyjskich konsumentów „ciężko nawet oszacować”.

jkg/kommiersant