Część ciężarówek wjechała już na terytorium Ukrainy, kontrolowane obecnie przez Rosjan. Jak poinformowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych, kolumna składa się z ponad 70 pojazdów. Około 50 z nich pojedzie do Doniecka, a reszta – do Ługańska.

W ten sposób Moskwa chce dostarczyć 450 ton ładunku. Mówi się oficjalnie o sprzęcie elektrycznym, materiałach budowlanych oraz paliwie.

Władze w Kijowie twierdzą, że konwoje są tak naprawdę wsparciem militarnym dla separatystów, którzy otrzymują w ten sposób broń i amunicję. Tymczasem w drodze powrotnej ciężarówki miałby wywozić maszyny z ukraińskich fabryk

Sytuacja w Donbasie jest obecnie bardzo trudna. Najbardziej podstawowe potrzeby mieszkańców nie mogą być w wielu wypadkach zaspokajane. Sytuację ogromnie utrudniają nadchodzące wraz z zimą mrozy. Co więcej, Ukraina zadecydowała, że nie będzie wspierać finansowo infrastruktury w Donbasie – nawet medycznej. A to oznacza, że mieszkańcy tego regionu mogą bardzo żałować swojego poparcia dla Rosji. 

bjad/iar