Wojna hybrydowa trwa. Nie może mieć wobec tego wąptliwości nikt, kto choćby szczątkowo obserwuje to, co pisze się o Polsce w tzw. "zagranicznej prasie".

Niedawno amerykański dziennikarz Chris Hedges, były dziennikarz "New York Timesa" i laureat nagrody Pulitzera, a obecnie współpracownik prokremlowskiej telewizji Russia Today wysmażył wspaniały tekst, w którym określał Polskę jako kraj jawnie neofaszystowski, rasistowski i wręcz totalitarny. Nie ukrywał przy tym, że materiałów do "badań" dostarczyli mu dziennikarze gazety Michnika z Jarosławem Kurskim na czele. 

Jak zauważa publicysta tygodnika "wSieci" Stanisław Janecki, podobne brednie wygadywane na temat naszego kraju nie są rzadkością, lecz regułą, a kłamstwa rozsiewane za granicą, a podsycane przez prorosyjskich wichrzycieli, padają na wyjątkowo podatny grunt...

Janecki w swoim felietonie na ten temat na łamach portalu wPolityce.pl podaje przykład młodzieży, która przybyła do Krakowa, by świętować Światowe Dni Młodzieży. Publicysta zauważa, że ku swemu zdziwieniu spostrzegł, że wielu młodych ludzi przyjechawszy do Polski, wypatrywało śladów totalitaryzmu i zniewolenia i byli zdziwieni, że zastali coś zupełnie innego. Taki obraz Polski w świecie kreują Rosjanie, a podjudzają go działania instytucji europejskich - kraj zły, szary, faszystowski.

Wniosek? Prosty - taki kraj trzeba zniszczyć, zaanektować, zaatakować... pardon, wkroczyć z interwencją i bratnią pomocą! Wg Janeckiego do tego właśnie dążą Rosjanie - aby przy pomocy umiejętnie prowadzonej propagandy sprokurować warunki, w których będą mogli przejść pewnego dnia do jawnego ataku i będą mogli się zasłonić doskonałym usprawiedliwieniem, które choć oczywiście kłamliwe, dla wszystkich wkoło będzie się wydawać bardzo przekonujące. 

ds/wpolityce.pl