Każdego roku 8 milionów rosyjskich narkomanów wydaje na narkotyki półtora raza więcej, niż wynosi budżet ministerstwa obrony. To oficjalne dane rosyjskiej Państwowej Komisji ds. Narkotyków, przytoczone przez Gazeta.ru. Szef tejże Komisji, Wiktor Iwanow, powiedział, że „narkomania niszczy budżet kraju, bo codziennie ludzie wydają w Rosji na narkotyki 4,5 mld rubli, a więc prawie 100 mld USD”.

Naćpany Rosjanin to Rosjanin skłonny do przestępstw. Wśród 290 tysięcy osób stających co roku przed sądami, aż 200 tysięcy – to narkomani.

Do tego dochodzi jeszcze, oczywiście, alkohol. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w Rosja jest na czwartym miejscu na świecie pod względem spożywanego alkoholu. Statystycznie jeden Rosjanin wypija 15,1 litra czystego spirytusu

Powstaje pytanie, jak ten stan rosyjskiego społeczeństwa wpływa na politykę zagraniczną Moskwy? Czy decydenci sami są trzeźwi, czy może nie tylko zachowują się jak pijani, ale tacy po prostu są?

Zresztą – jeżeli chcą mieć poparcie w społeczeństwie, muszą robić to, co podoba się pijanym, naćpanym i skacowanym. Jak wygląda to w praktyce – wszyscy dziś widzimy. 

bjad/kresy24.pl