Maciej Gdula, członek Wiosny Biedronia tropi „rasizm, kolonializm i patriarchat” na kartach powieści wybitnego polskiego noblisty. Samego Sienkiewicz nazywa „ciemnym kanałem”.
Gdula opublikował na Twitterze wpis, w którym konieczność czytania przez jego córkę lektury szkolnej autorstwa Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”, nazywa „męczeniem i zatruwaniem dzieci”. Poseł lewicy konstatuje, iż „nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat”.
Wpis Gduli wywołał spore poruszenie na Twitterze. Z niektórymi jego komentatorami, poseł Wiosny Biedronia wszedł w dyskusję, podczas której nadal przemycał perły swych refleksji, dotyczące twórczości wybitnego polskiego noblisty. Okazuje się zatem, że w powieści Sienkiewicza mamy do czynienia ze zjawiskami takimi, jak „rasizm, pochwała panowania białych i apologia męskiego otaczania opieką”, a lektura „W pustyni i w puszczy” „jeży włos na głowie”.
Moja 11 letnia córka przebrnęła przez „W pustyni i w puszczy”.
— Maciej Gdula (@m_gdula) February 28, 2021
Nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat.
Kanon lektur w podstawówce nadaje się do kosza.
Przestańmy męczyć i zatruwać dzieci!
Nie wiem o co mu chodziło, ważniejsze jak wyszło. A jest rasizm, pochwała panowania białych i apologia męskiego otaczania opieką. Nie pamiętałem tego z dawnej lektury, teraz było uderzające.
— Maciej Gdula (@m_gdula) February 28, 2021
ren/twitter,Fronda.pl