Przerażająca zbrodnia tureckiego piłkarza. Cevher Tokta przyznał, że zamordował swojego 5-letniego syna. „Nie wiem dlaczego go nie kochałem” – mówi sporowiec.

Początkowo uważano, że chłopiec zmarł w wyniku zakażenia koronawirusem, z którym trafił do szpitala. Ojciec i syn zostali tam poddani kwarantannie. Stan chłopca pogorszył się na sali. Lekarze nie zdołali go uratować, a przyczyną zgonu miała być niewydolność oddechowa w związku z zakażeniem.

Kilkanaście dni później jednak piłkarz przyznał się do morderstwa. Stwierdził, że nigdy nie chciał swojego syna i nigdy go nie kochał:

Jedynym powodem, dla którego go zabiłem, było to, że go nie lubiłem. Nie mam problemów psychicznych”.

Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pomodlić się za chłopca oraz jego ojca. Oby dobry Bóg dał mu łaskę nawrócenia.

dam/sport.pl,Fronda.pl