„Interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe nie może być odniesieniem jedynym, ale jedynym musi być człowiek. Człowiek, który tej pomocy potrzebuje, konkretny człowiek” – powiedział wczoraj abp Wojciech Polak podczas debaty nt. „Kościół w Polsce wobec migrantów i uchodźców”, zorganizowanej przez Katolicką Agencję Informacyjną.

Metropolita gnieźnieński, który otworzył całą debatę, przypomniał, że temat migrantów jest poruszany w Kościele od wielu już lat. W tym roku obchodziliśmy przecież 107. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. A nauczanie Kościoła jest w tej sprawie niezmienne i opiera się na słowach Chrystusa: „Byłem przybyszem i przyjęliście mnie”, ale również na nauczaniu kolejnych papieży.

Prymas Polak zwrócił uwagę, że to nauczanie Kościoła, z różnych powodów jest dzisiaj bardzo mocno kontestowane. „Źródłem takiej postawy jest przede wszystkim lęk, strach i niepewność nie tylko przed konkretnym człowiekiem, ale przed samym problemem” – stwierdził arcybiskup i dodał: „Kiedy ja w swoich kazaniach mówiłem o tym 11 listopada, to zalewała mnie fala hejtu i mój sekretariat następnego dnia odbierał bardzo wiele wiadomości, kim głosząc takie rzeczy ja nie jestem. Ale głoszę, bo jestem przekonany, że to słowo Chrystusa mnie zobowiązuje, żeby innym o tym przypominać” – mówił abp Polak.

„W nauczaniu Kościoła mamy konkretne stwierdzenia, które z jednej strony mówią o państwach prawa, które mają prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, i jest to konkretnie uzasadniane, ale jednocześnie stawiają inne principium bardzo istotne i ważne: że interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe nie może być odniesieniem jedynym, ale jedynym musi być człowiek. Człowiek, który tej pomocy potrzebuje, konkretny człowiek. I my nie jesteśmy po to, żeby rozwiązywać sytuację od strony bezpieczeństwa narodowego, od strony granic państwowych, ale żeby przypominać, że to odniesienie musi dotyczyć konkretnego człowieka. My nie widzimy problemu, który nam się zrodził i mamy ten problem rozwiązać, tylko mówimy o człowieku, który cierpi i któremu trzeba pomóc w bardzo konkretnych realiach i rzeczywistości” – skonstatował prymas.

 

ren/ekai.pl