Platforma Obywatelska ruszyła w "teren". Politycy opozycji nagle przypomnieli sobie o Polakach i sądzą, że zaczepianie znienacka przypadkowych ludzi czy to pod sklepem, czy na bazarze, sprawi, że wygrają wybory.
Były szef MON, senator PO, Bogdan Klich wraz z poseł Jagną Marczułajtis spotykał się wczoraj z mieszkańcami Krakowa. W sieci krąży nagranie, na którym Klich próbuje porozmawiać z panią robiącą zakupy na bazarku. Kobieta nie ma najwyraźniej ochoty rozmawiać z politykiem. Co odpowiada senator?
"Noo, proszę pana, proszę pani, co pani, no mówmy..."-przekonuje były szef MON.
To kolejna po "panu Andrzeju z Węgrowa" wpadka, której bynajmniej nie umniejsza fakt, że mężczyzna z nagrania Arłukowicza wcale się nie gniewa. Widać wyraźnie, że politycy opozycji nie mają wyczucia w kontaktach ze "zwykłymi Polakami"
Klich do kobiety, która nie jest zadowolona ze spotkania:
"Noo proszę pana"#TotalnyChaos pic.twitter.com/Grz1r3pR40
— Polub PiS💯🇵🇱 (@Polub_PiS_3) 6 lipca 2019
yenn/Twitter, Fronda.pl