Platforma Obywatelska ruszyła w "teren". Politycy opozycji nagle przypomnieli sobie o Polakach i sądzą, że zaczepianie znienacka przypadkowych ludzi czy to pod sklepem, czy na bazarze, sprawi, że wygrają wybory.

Były szef MON, senator PO, Bogdan Klich wraz z poseł Jagną Marczułajtis spotykał się wczoraj z mieszkańcami Krakowa. W sieci krąży nagranie, na którym Klich próbuje porozmawiać z panią robiącą zakupy na bazarku. Kobieta nie ma najwyraźniej ochoty rozmawiać z politykiem. Co odpowiada senator?

"Noo, proszę pana, proszę pani, co pani, no mówmy..."-przekonuje były szef MON. 

To kolejna po "panu Andrzeju z Węgrowa" wpadka, której bynajmniej nie umniejsza fakt, że mężczyzna z nagrania Arłukowicza wcale się nie gniewa. Widać wyraźnie, że politycy opozycji nie mają wyczucia w kontaktach ze "zwykłymi Polakami"

 

yenn/Twitter, Fronda.pl