Prof. Włodzimierz Marciniak, politolog i specjalista od problematyki rosyjskiej, udzielił wywiadu portalowi niezalezna.pl. Uczony mówił o rosyjskiej gospodarce i jej aktualnych poważnych problemach, wynikających zarówno z zachodnich sankcji, jak iż embarga nałożonego na Zachód przez Moskwę.

Według prof. Marciniaka w Rosji odczuwane są już zachodnie sankcje, ale to nie one są główną przyczyną kryzysu, który ma miejsce w Federacji. „Przyczyny są strukturalne i wpływ ma również tutaj spadek cen ropy naftowej. Dolegliwy również jest brak możliwości zaciągania kredytów przez Rosję w zachodnich bankach” – powiedział politolog.

„Drugą przyczyną jest wstrzymanie finansowania przez władze Ukrainy terenów zajętych przez rebeliantów, terenów okupowanych na wschodzie kraju. To oznacza, że ok. 1,5 mln ludzi jest tam bez środków do życia i część z nich jest uzbrojona, a mieszkają przy granicy z Rosją. To jest sytuacja ekonomiczna dla Rosji bardzo niebezpieczna: utrzymywać jednocześnie Krym i Donbas” – kontynuował uczony.

Prof. Marciniak dodał, że ogromnym problemem dla Kremla stała się decyzja władz Ukrainy o wstrzymaniu finansowania rejonów Donbasu. Putin wskazywał, że nawet Rosjanie nie wstrzymali dofinansowania Czeczenii, gdy toczyli z nią walki. Decyzja Kijowa okazała się ogromnym ciosem w Moskwę. „Zaczyna się zima i dotarło do nich [scil. Rosjan – red.], że muszą ponieść bardzo duży koszt własnej polityki” – powiedział uczony.

bjad/niezalezna.pl