- Moim zdaniem priorytetem powinno być, aby branże, które mogą zostać potencjalnie dotknięte restrykcjami, wspólnie z Ministerstwem Zdrowia wypracowały takie protokoły sanitarne, które pozwolą im prowadzić działalność - powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju odpowiedzialnego m. in. za wypłaty środków z Tarczy Antykryzysowej.

Zdaniem Borysa głównym celem rządu powinno być uniknięcie zamykania działalności gospodarczych w przypadku, gdyby w Polsce doszło do kolejnej fali koronawirusa.

- Wiadomo, że wirus jest z nami i pozostanie, ale warto się przygotować do w miarę normalnego życia z nim. Szczególnie poprzez szczepienia. Wszystko po to, abyśmy jesienią nie mieli kolejnych lockdownów - stwierdził Borys.

Ponadto według Borysa ewentualna czwarta fala będzie znacznie łagodniejsza zarówno pod względem gospodarczym, jak i zdrowotnym.

Dużo jednak zależy od akcji szczepień. Posłużył się przykładem Wielkiej Brytanii, która może pochwalić się imponującym tempem szczepień. Wzrost zakażeń nie przekłada się tam jednak na wzrost hospitalizacji, dzięku czemu w dalszym ciągu konsekwentnie łagodzone są obostrzenia i restrykcje.

Borys zastrzegł jednak, że gdyby mimo wszystko doszło do wprowadzenia lockdownu to PFR jest gotowe do współdziałania z rządem.

- Jeżeli będzie taka konieczność i decyzja rządu, to oczywiście jesteśmy gotowi działać - stwierdził.

jkg/dziennik gazeta prawna