Premier Mateusz Morawiecki opublikował dziś na Facebooku wpis, w którym odnosi się do obecnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Szef rządu zaznacza, że mamy do czynienia z „nowym typem wojny”, w którym „amunicją są cywile i przekazy medialne”.

Na początku swojego wpisu Mateusz Morawiecki cytuje słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, który w lipcu 1914 roku mówił: „Zwyciężać można nawet w najtrudniejszych warunkach, wyjść udaje się nieraz z najcięższego położenia – pod jednym wszakże warunkiem: trzeba jasno patrzeć w najczarniejszą choćby prawdę”.

Szef rządu wspomina dni, w których rozpoczął się marsz ku wolnej Polsce.

- „Do umiłowanej niepodległości Polacy szli na wielu frontach, z wieloma przywódcami, grali na wielu fortepianach, byleby cel został osiągnięty. Nie byłoby tego celu, gdyby nie wola całego Narodu Polskiego, który od wielu, wielu lat, zjednoczył swoje wysiłki w godzinie próby. Nie byłoby wolnej Polski, gdyby nie obrona Ojczyzny przed bolszewickimi zakusami ze Wschodu w 1920 roku. W tej godzinie próby, Polacy raz jeszcze pokazali, że w obliczu zagrożenia potrafimy wznieść się ponad podziałami i solidarnie stawić odpór”

- podkreśla.

Dalej premier zastanawia się, czy możemy porównać wydarzenia sprzed ponad stu lat do obecnej sytuacji, w której „ponownie stajemy wobec agresji ze strony wschodniego sąsiada”.

- „Sytuacja nie jest tak dramatyczna – tamta, sprzed ponad stu lat, wymagała męstwa i ofiarności najwyższej próby: gotowości do oddania swojego życia. Obecna, chociaż jest na pewno bardzo poważna i dla wielu dramatyczna, nie stanowi bezpośredniego zagrożenia życia. To, z czym mamy do czynienia, to nowy typ wojny. To wojna, w której amunicją są cywile i przekazy medialne. Ale choć zmieniły się zasady walki, to jedno pozostaje niezmienne – miarą bezpieczeństwa jest gotowość do obrony Rzeczypospolitej, obrony jej granic i suwerennośc”

- pisze premier.

kak/Facebook – Mateusz Morawiecki