Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska odniosła się w rozmowie z Polska Agencją Prasową do buntu, jaki wybuchł dziś w ośrodku dla migrantów w Wędrzynie. Wskazała, że służby prowadzą obecnie negocjacje z agresywnymi cudzoziemcami.

Jak już informowaliśmy, w tymczasowym ośrodku dla migrantów w Wędrzynie doszło dziś do buntu. Agresywni cudzoziemcy próbowali sforsować ogrodzenie strzeżonego ośrodka. Krzyczeli, że celem ich podróży są Niemcy. Ppor. Anna Michalska wskazała, że obecnie w ośrodku tym przebywa około 600 osób. Są to wyłącznie mężczyźni. Potwierdziła, że grupa stu osób zaczęła dziś się agresywnie zachowywać.

- „Chcą opuścić ośrodek, są niezadowoleni ze swojego pobytu. Te wszystkie osoby chcą dostać się do Niemiec”

- wskazał rzeczniczka.

- „Osoby te między innymi zaczęły szarpać i niszczyć ogrodzenie. Wybite zostały też szyby w ośrodku”

- dodała.

Zaznaczyła, że migranci nie mają niebezpiecznych narzędzi, ale używają do ataków „różnego rodzaju mebli”.

Do ośrodka wezwano dodatkowe siły policji i Straży Granicznej.

- „W tej chwili służby rozmawiają z agresywnymi imigrantami. Prowadzimy negocjacje, żeby się uspokoili”

- wyjaśniła ppor. Michalska.

kak/PAP