Hasło "róbta co chceta" niszczy najważniejsze dla Polaków wartości - nie wątpi wiceminister cyfryzacji, Adam Andruszkiewicz. "To hasło narobiło wiele złego w Polsce. Mówić do młodych ludzi „Róbta, co chceta”, tzn. nie miejcie żadnych wartości wyższych tj. patriotyzm, wiara w Boga, porządek, dyscyplina, szacunek wobec starszych" - powiedział na początku lipca polityk w rozmowie z Telewizją Republika.

W ocenie Andruszkiewicza Owsiak uderzył w "cywilizację łacińską", chcąc pozbawić nasz kraj jego "dziedzictwa religijnego i kulturowego".

"My, jako młodzi ludzie zawsze byliśmy w Polsce wychowywani po pierwsze, że należy się szacunek do naszych wartości, historii, warto posłuchać starszych osób – bo są często mądrzejsze od nas, są bardziej doświadczone, że należy czerpać garściami z wielkiego 1000-letniego dziedzictwa państwa Polskiego no i jednak nie „Róbta, co chceta” tylko pracujcie i działajcie tak, aby przysłużyć się i Polsce, ale również swojej rodzinie, żeby rodzice byli z ciebie dumni, żebyś kiedyś był ojcem, matką etc. takie były zawsze w Polsce wartości na tym budowaliśmy swoją siłę" - stwierdził.

"Rzucanie do młodych „Róbta, co chceta”, czyli nie róbcie nic de facto, to jest postawienie wszystkiego na głowie, to jest uderzenie w cały klucz cywilizacji łacińskiej, która. w Polsce zawsze, od lat, wieków, od tysiąca lat funkcjonowała" - dodał.

Tegoroczny przystanek Woodstock, pod nazwą Pol'n'rock Festival, rozpoczął się 1 sierpnia - w 75. rocznicę Powstania Warszawskiego. Podczas gdy patriotyczna Polska wspomina dziś bohaterów walki o wolność, Owsiak puszcza ze sceny skoczną muzykę i zaprasza młodzież do tego, by przysłowiowo "taplała się w błocie". 

Jak na dłoni pokazuje to kulturową, wręcz cywilizacyjną przepaść.

bsw