Daniel Oblrychski, doskonały aktor, ale na tym należałoby zakończyć pokazy w sferze publicznej. Zaczął się bowiem wypowiadać na tematy, o których nie ma zupełnie pojęcia. A może padł ofiarą manipulacji?
O PiS powiedział:
- To partia fanatycznie oparta na oszustwie
Oraz:
- Gdyby nie katastrofa smoleńska, dawno by PiS-u nie było
No tutaj pan Olbrychski powinien mieć raczej pretensje do rządu PO/PSL, który nie pozwolił tej katastrofy rzetelnie zbadać.
Olbrychski powiedział też, że „boi się żyć w kraju, w którym młodzi ludzie głosują na system bolszewicki”.
No właśnie… wypadałoby pójść do szkoły i się dokształcić, czym różni się bolszewizm od demokracji. Chociaż pewnie w umysłach artystów nie takie połączenia mogą powstać.
Mówi też o tym, że „Radyjko z Torunia podzieliło społeczeństwo”, a Śp. Lech Kaczyński był po „jasnej stronie Księżyca” i pewnie chodziło mu o nawiązanie do Gwiezdnych Wojen, rycerzy Jedi i jasnej strony mocy.
No cóż, albo to już starość, albo pan Daniel za dużo czasu spędza w z jakimiś ideologami z think tanku totalnej opozycji, czyli tymi z ciemnej strony mocy. A ci specjaliści potrafią tak zaginać rzeczywistość, że czasem co poniektórzy nie muszą nawet żadnych używek stosować.
Z kolei pani Joanna Scheuring-Wielgus, uważa, że koronawirus „”spadł na PiS z nieba jak prezent bożonarodzeniowy.
No chyba jednak nie warto posuwać się do takich teorii, żeby przypadkiem nie wykrakać doświadczania Hioba przez Boga.
No i warto może przypomnieć pani Joannie, kto rozpoczął nagonkę na temat koronawirusa.
Są ludzie, którzy żyją w Polsce, mówią po polsku, ale ni w ząb nie myślą po polsku i nie znają na przykład przysłowia o kiju, który ma dwa końce.
No cóż … słowem podsumowania warto może powiedzieć, że kampania prezydencka ledwie się rozpoczęła, a już niektórzy są bardzo przemęczeni. Może jakiś urlop w takim razie?
mp/onet.pl, polsat news, fronda.pl