Aż 40 proc. Polaków jest zdecydowanie za przeprowadzeniem referendum, a kolejne 23 raczej popiera jego przeprowadzenie.

Debada nad referendum miała być przeprowadzona w środę jednak jest przesunięta na czwartek co oznacza, że głosowanie odbędzie się prawdopodobnie dopiero podczas przyszłego posiedzenia Sejmu. 

Z informacji Tomasza Elbanowskiego, pełnomocnik wniosku, wynika, że Platforma Obywatelska chciała całkowicie usunąć ten punkt z kalendarza obrad: "Takie informacje przekazał nam sekretariat posiedzeń Sejmu, dowiedzieliśmy się też, że wniosek był pozbawiony uzasadnienia" - mówi Elbanowski.

Politycy Platformy Obywatelskiej nie chcą tłumaczyć sprawy szczegółowo: "Wiem, że taka możliwość była rozważana. Możliwe, że taki wniosek trafił do marszałek Sejmu, możliwe też, że został już wycofany. Rozmawiałam z marszałek Kopacz i według jej zapewnień debata nad referendum ma się odbyć" – powiedziała Rzeczpospolitej Małgorzata Kidawa-Błońska.

Po pytaniach dziennikarzy, sekretariat Sejmu ponownie skontaktował się z Tomaszem Elbanowskim by przekazać informację, że żadnego wniosku o usunięcie punktu obrad nie ma.

Debata na reformą szkolnictwa jest nie na rękę w tym okresie kiedy wciąż jeszcze nie milkną echa raportu Najwyższej Izby Kontroli, z którego wynika, że szkoły nie są przygotowane do przyjęcia sześciolatków i wynika to z zaniechań ministerstwa.

Ministerstwo nie przyjmuje do wiadomości wyników tych badań.

ToR/rp.pl