Spotkanie prowadzone było przez Nicka Adamsa, który urodził się kobietą, ale żyje jako mężczyzna i obecnie pełni funkcję zastępcy dyrektora komunikacji GLAAD.

Z punktu widzenia Adamsa, uzyskanie pozytywnego przekazu TV jest dla osób transpłciowych krytyczne, ponieważ "ogromna większość Amerykanów nie ma osobistego połączenia z kimś, kto jest transpłciowy, więc bazuje jedynie na informacjach z mediów".

Adams wygłosił do szefów CBS prezentację nt. transpłciowości, po czym odtworzył klipy z programów stacji, które zdaniem GLAAD promują "antytransowe" uprzedzenia.

Organizacja zasugerowała sposoby zmiany scenariuszy programów, by bardziej afirmowały transpłciowy styl życia.

- GLAAD ma nadzieję, że to spotkanie zachęci CBS do portretowania ludzi trans w sposób bardziej inkluzywny, wyrafinowany i realistyczny. Jesteśmy zobowiązani by praca z siecią pozwoliła zapewnić, że tak się stanie. - mówił Matt Kane, zastępca dyrektora ds. rozrywki medialnej GLAAD.

Aktywiści GLAAD mieli żal do stacji za część odcinka sitcomu "Mike and Molly" wyemitowanego na antenie stacji 11 lutego, w którym to główny charakter dokuczał partnerowi za jego dawny zwyczaj znajdywania partnerów seksualnych na ulicy:

Carl: Już dawno nie spacerowałem w poszukiwaniu partnerów seksualnych.

Mike: Na pewno nie od czasu incydentu z hermafrodytą w 2008. Całą noc spędziłeś płacząc i płucząc gardło.

Carl: Wiele się wówczas nauczyłem.

Wówczas to bloger GLAAD, Matt Kane określił wymianę zdań jako "obraźliwą scenę opartą na nienawistnym mniemaniu, że osoby transpłciowe są z natury odrażające".

Kane narzekał także, że fakt, iż to główny bohater żartował stworzył "anty-transgenderowy" sentyment... i nadał mu otoczkę prawidłowości".

GLAAD narzekało także na grudniowy odcinek CSI, w którym transwestyta w święcącej sukience został aresztowany i przewieziony na komisariat policji w celu przesłuchania. Kiedy policjant sprawdzał prawo jazdy i przeczytał nazwisko "John McClure", mężczyzna zdenerwował się i nalegał, że ma na imię "Joslyn", i... że jest w ciąży.

Policjant spytał go czy pił, prowokując w ten sposób gwałtowną odpowiedź. Potrzeba było kilku oficerów policji by unieruchomić mężczyznę, którego większość z nich nazywała "Joslyn", ale jeden zwrócił się doń mianem "Pan".

Później McClure miał załamanie nerwowe, utrzymywał, że będzie rodził i dźgnął się kilkakrotnie w brzuch parą nożyczek, powodując własną śmierć.

Policjant złożył raport: "Szpital powiedział, że nasz brzemienny transwestyta był D.O.A. (dead on arrival - zmarły w chwili przybycia lekarzy)."

W wyrażonej w felietonie opinii Adams krytykował serial za użycie słowa "transwestyta", nazywając je "lekceważącym i niewłaściwym, skoro prosty fakt, że ona określała się jako "Joselyn" sugerował, że żyła jako kobieta".

Adams narzekał także, że lekarze w scenie autopsji odnoszą się do McClura jako do "białego mężczyzny" i używają męskich zaimków podczas jego opisywania. - Zaimki męskie zostały użyte 11 razy podczas krótkiej trwającej jedną minutę i trzynaście sekund sceny - napisał Adams. - Postaci także odnoszą się do niej jako "mającej urojenia" i nie wiadomo czy chodzi im o urojenia nt. myślenia, że jest kobietą czy przeświadczenia, że jest w ciąży. Czy obydwu."

Na spotkaniu GLAAD/CBS, Adams prezentował wiele sugestii ulepszenia publicznego spojrzenia na ludzi transpłciowych, np. rozwinięcia roli "Ms. Hudson", postaci transgenderowej granej przez Candis Cayne w serialu "Elementary", a także szukanie transgenderowych uczestników do popularnych reality shows, takich jak "Survivor", "The Amazing Race" czy "Big Brother".

MCC/LSN